Pages

Navigation Menu

Overview

Zdarza się czasem, że człowiek zwyczajnie się zagada i przegapi odpowiedni moment, a wtedy sesja już nie wychodzi. Tak było w minioną sobotę, ale nic straconego. Nadrobię ją za tydzień, a na dziś mam post zapasowy - trochę nowości kosmetycznych, uzbieranych w ostatnim czasie, zainteresowanych zapraszam. :)
 
Na pierwszy ogień idą produkty do włosów, z którymi mam najwięcej zabawy. Ze względu na ich codzienne mycie, staram się o nie odpowiednio dbać, co z drugiej strony kończy się czasem zbyt dużym obciążeniem włosów. W takich sytuacjach polegam na szamponach z SLS. Tym razem mój wybór padł na szampon Palmolive, który ma na celu odświeżenie i zwiększenie objętości włosów. Jestem zadowolona z jego wydajności - potrzeba niewiele, rozprowadza się bardzo dobrze i radzi sobie z oczyszczaniem, natomiast w moim przypadku chyba żaden szampon nie był w stanie zapewnić znacznej objętości. Na co dzień (a właściwie na zmianę) używam delikatnego szamponu dla dzieci Bambino. Również nieźle oczyszcza włosy i stają się niezwykle przyjemne w dotyku, natomiast nie jest ani trochę wydajny, na swoje dość długie włosy codziennie zużywam go sporo. Suchy szampon dorwałam w Biedronce, głównie z myślą o wakacyjnych wyjazdach. Jest w stanie odświeżyć włosy na jakiś czas, ale mam duży problem z wyczesaniem go ze skóry głowy.
Po gumki Invisibooble sięgnęłam ze względu na masę pozytywnych opinii, z którymi się zgadzam. Nie wyrywają włosów, nie odznaczają się i praktycznie ich nie czuć, ale jednocześnie nie zawsze są w stanie dobrze utrzymać włosy. Olejek z Marion, tak jak i poprzedni, o którym pisałam tutaj, nie jest rewelacją, bo nie tego od niego oczekuję. Służy mi jedynie do ułatwienia rozczesywania włosów w dni, w które nie używam odżywki i spełnia się w swojej roli.
Kolej na zestaw - dezodorant i szampon z Playboya. O ile dezodorantu nie czuję zupełnie, o tyle balsam pachnie genialnie i pozostawia skórę nawilżoną, przyjemną i gładką w dotyku.
Peeling z Joanny uwielbiam za zapach, powracam do niego po kilku dobrych latach. Płyn micelarny z Ziaji to eksperyment, nigdy wcześniej nie używałam tego typu produktu, ale zmieniam zdanie. Bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem i nie zostawia cery podrażnionej. Maseczka z Avonu jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych. Po jej użyciu twarz jest idealnie oczyszczona, gładka i matowa przez długi czas.
Puder ryżowy Paese, tak samo jak gumki do włosów, zamówiłam pod wpływem wielu dobrych opinii. Mam bardzo tłustą cerę i nic nie było w stanie poradzić sobie z nią w stu procentach. Przy tym pudrze jest znacznie lepiej, ale twarz nadal wymaga poprawek w ciągu dnia i nie wytrzymuje długo, więc szukam dalej. Pomadka The One z Oriflame jest nie do końca trafiona - nie odpowiada mi połysk, ale po lekkiej obróbce wygląda nieźle. O poszukiwaniach tuszu do rzęs już się rozwodziłam. W ostatnich miesiącach weszłam w posiadanie chyba pięciu przeróżnych egzemplarzy, z czego żaden mi nie odpowiadał. Dopiero maskara Lovely Pump Up okazała się trafioną i jej efekt jest bardzo zbliżony do mojego dawnego idealnego tuszu.
Na koniec małe nowości - gąbeczka do podkładu - TUTAJ oraz minimalistyczny naszyjnik - TUTAJ.

Jeśli miałyście do czynienia z którymś z tych produktów, to czekam na Wasze opinie!


20 komentarzy:

  1. Świetny wpis, lubię czytać takie zwięzłe recenzje produktów! :))
    PS. Może zamiast pudru ryżowego wypróbuj "Essence, All About Matt"? Podobno do tłustych cer genialny, sama mam zamiar go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Jeśli wypróbujesz, koniecznie daj znać. :)

      Usuń
  2. super post :)) Bardzo lubię takie recenzje, bo wiem po co sięgnąć jak jestem na zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę te gumki sobie kupić i mam taki olejek, ale z serii arganowych :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe rzeczy :)
    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ten lovely jest tani ale świetny!
    przejrzałam twojego tumblr - naprawdę fajny, inspirujący! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie zaglądałam na niego od kilku miesięcy. ;p

      Usuń
  6. great post :) and amazing photos! :) kisses:)

    http://www.itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten olejek ale arganowy, jest świetny.:)

    http://sduska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Używałam suchego szamponu, był ok.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny post. Fajne produkty! Używam szamponu Bambino i jestem z niego zadowolona.
    pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  10. ile świetnych kosmetyków! Niektórych nie kojarzę :D
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  11. ten tusz muszę kiedyś koniecznie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też lubię te peelingi z Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię ten tusz z Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Używam tego do demakijażu z Ziaji ;D

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam szampony dla dzieci :)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne zdobycze, ja też uwielbiam bawić się z kosmetykami ;)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią!